Taką filozofię zdaje się stosować Rockstar San Diego. Jego najnowsze dzieło, Red Dead Redemption, nie tylko spodobało się krytykom (w tym chyba wszystkim fanom), ale również bardzo dobrze się sprzedaje - półtora miliona kopii w pierwszym miesiącu to świetny wynik. I co? I 40 osób przy nim pracujących właśnie zostało zwolnionych.
Według słów Steve'a Martina z Rockstar San Diego, to normalne dla branży gier, że wielkość zespołów pracujących przy grach zmienia się wraz z kolejnymi etapami prac. Zwolnienia były potrzebne, aby studio zachowało efektywność pracy przy swoich przyszłych projektach.
Niby to wszystko jest zrozumiałe, ale i tak jakoś przykro...
Dobra wiadomość jest taka, że Martin przyznaje, że twórcy Red Dead Redemption skupiają się właśnie na całym mnóstwie dodatków do tej gry, zwolnienia nie wpłyną więc na ich powstawanie.
Źródło: Kotaku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz