Mobilny dostęp do internetu od kilku lat stał się w końcu osiągalny dla wielu użytkowników. To nie tylko w miarę atrakcyjne pakiety danych oferowane przez operatorów za kilkanaście czy kilkadziesiąt złotych, a nawet za darmo. To również niskie ceny sprzętu pozwalającego na zestawienie połączenia z internetem, czy też stworzenie sieci lokalnej opartej na dostępowym łączu komórkowym. W jaki sposób szybko uzyskać połączenie z internetem, używając łącza komórkowego? Sposobów jest kilka i każde z nich ma swoje wady i zalety. Każdy z nich to nieco odmienne wykorzystanie urządzeń, jednak pozwalające na dostęp do sieci.
Najprostsze rozwiązanie to wykorzystanie smartfona. Obecne tego typu urządzenia mają duży i wygodny wyświetlacz, by swobodnie móc przeglądać internet, czytać wiadomości, odbierać pocztę, kanały RSS, a także przeglądać multimedia. Oferta producentów jest bogata, każdy użytkownik znajdzie coś dla siebie. Świetną pomocą przy wyborze będzie obszerny artykuł, który ukazał się na łamach benchmark.pl (Zestawienie i test 25 smartfonów z Androidem) opisujący kilkadziesiąt modeli telefonów z Androidem na pokładzie. Oprócz smartfonów z systemem Google w roli „okna na świat”, doskonale sprawdzają się BlackBerry, iPhone czy najnowsze Nokie lub smartfony z Windows Phone 7. Do zestawu brakuje tylko karty SIM z usługą transmisji danych. Tu w zależności od potrzeb możemy wybierać wśród pakietów danych kosztujących od kilku do kilkudziesięciu złotych.
Jednak czy smartfonowe surfowanie po internecie jest wygodne? Choć ekran 3,7" czy 4" to już jakaś powierzchnia, to ciągłe przesuwanie, zoomowanie i przewijanie zwartości strony może być po dłuższym czasie nużące. Dużo lepiej smartfon sprawdza się w roli narzędzia gromadzącego wszelkiego rodzaju informacje z sieci (czytniki RSS, kontrola stacji roboczych, czytniki poczty, itp).
Dostęp do internetu może nam także zapewnić duet smartfon i komputer. Niemal każdy telefon z Androidem ma możliwość współdzielenia połączenia internetowego, podobną funkcjonalność oferuje także mobilny system Apple. W zależności od oprogramowania tryb udostępniania łącza nazywany jest Hotspotem osobistym czy mobilnym hotspotem lub tetheringiem. Dzięki nim smartfon wykorzystuje łącze mobilne jako łącze dostępowe do internetu, a moduł sieci bezprzewodowej staje się prostym punktem dostępowym WiFi. W takiej konfiguracji mamy możliwość ustawienia nazwy sieci WiFi, poziomu zabezpieczeń, a także możliwość podglądu podłączonych urządzeń. Przydzielanie adresów odbywa się automatycznie, więc sposób podłączenia jest niezwykle prosty. W przypadku systemu iOS mamy możliwość wykorzystania iPhone'a nie tylko do połączenia poprzez WiFi, ale także przez Bluetooth oraz kabel USB.
Kolejnym rozwiązaniem pozwalającym na dostęp do mobilnego internetu są wszelkiego rodzaju modemy komórkowe. To urządzenia w postaci karty ExpressCard, klucza USB lub coraz rzadziej karty PCMCIA. Modemy komórkowe są często montowane w niektórych modelach ultramobilnych lub niewielkich laptopach biznesowych. To rozwiązanie jest jednym z najtańszych metod dostępu do internetu. Modem USB to wydatek rzędu 100-120 zł (pracujące w technologii HSPA) do około 420 zł (urządzenia pracujące w HSPA+). Do kompletu należy dokupić kartę SIM u dowolnego operatora.
Wygodniejszym rozwiązaniem jest zakup oferty operatorskiej w postaci modemu oraz miesięcznego abonamentu z pakietem danych. Koszt zaczyna się od około 20-30 złotych za miesiąc oraz złotówkę za zakup modemu. Taki pakiet zapewni od jednego do kilkudziesięciu gigabajtów danych do pobrania i wysłania. Z kolei instalacja i konfiguracja modemu w komputerze ogranicza się do włożenia go do portu USB. Instalacja sterowników i aplikacji dostępowej odbywa się przy pomocy kreatora. Zaletą urządzeń są niewielkie rozmiary i waga, co pozwala mieć je zawsze przy sobie. Wadą jest możliwość korzystania z internetu tylko przez jedno urządzenie - komputer, do którego podłączony jest modem.
Mobilne hot-spoty
Bardziej zaawansowane rozwiązanie jest określane mianem „mifi”. Tak zwyczajowo przyjęło się nazywać urządzenia, które są mikrorouterami z bezprzewodowym punktem dostępowym. Nazwa MiFi określa gamę produktów i urządzeń firmy Novatel Wireless (np. MIFI 4510, MIFI 3352) i jest zastrzeżona w USA. Niemniej urządzenia tego typu są dostępne także u innych producentów.
Mobilne hot-spoty (mifi) są urządzeniami oferującymi możliwość połączenia z internetem poprzez łącze komórkowe oraz moduł sieci bezprzewodowej WiFi. Dzięki temu do urządzenia może być zazwyczaj podłączonych do 5 klientów (komputery, tablety, drukarki WiFi, smartfony). Dodatkowo urządzenie może mieć slot na kartę pamięci microSD, co ułatwi wymianę danych pomiędzy podłączonymi klientami. Podobnie jak w przypadku modemów USB, łączność z operatorem komórkowym zostaje ustanowiona za pomocą karty SIM. Mobilny hot-spot to dużo bardziej uniwersalne i wygodniejsze rozwiązanie niż modem USB. Po pierwsze - jest tylko nieco większy od niego, może również pracować jako modem USB, a dodatkowo ma wymienialny akumulator, który wystacza na kilka godzin surfowania po internecie. Nie ma jednak róży bez kolców - mobilny hot-spot nie ma gniazda Ethernet do zestawienia połączenia kablowego np. z komputerem stacjonarnym.
Poza tym, mobilne hot-spoty nie są tanim rozwiązaniem w porównaniu do modemów. Ich ceny na wolnym rynku oscylują w granicach 400-600 złotych. Niektórzy operatorzy oferują je w promocyjnych cenach wraz z 24- lub 36-miesięcznym abonamentem. Można jednak spotkać niezłe okazje, np. model Huawei E5832s w cenie 200-250 złotych.
A co zrobić, jeśli mamy już modem USB i chcielibyśmy rozdzielić sygnał internetowy, a przy okazji stworzyć niewielką sieć WiFi i przewodową? Dobrym rozwiązaniem są poręczne punkty dostępowe z obsługą modemów 3G. Te niezwykle proste konstrukcyjne rozwiązania kryją w sobie bardzo zaawansowane możliwości i doskonale nadają się do stworzenia mobilnej sieci i punktu dostępowego do internetu.
Jakie cechy powinien mieć taki punkt dostępowy? Z pewnością powinien cechować się niewielką wagą oraz mieć możliwość podłączenia w każdych warunkach. Jadąc dla przykładu na wakacje czy ferie zimowe bardzo często zabieramy ze sobą przeróżne urządzenia elektroniczne. Kiedyś był to notebook, teraz oprócz niego zabieramy tablet, smartfony czy telefony komórkowe. Gdy wieczorem zjedziemy ze stoku, chętnie dzielimy się zdjęciami i wrażeniami z jazdy na desce czy nartach. W wakacje miło jest usiąść w pokoju czy pensjonacie i posurfować w letni wieczór po internecie. Oczywiście w wielu miejscach właściciele oferują darmowy internet. Jednak w praktyce jest to tylko chwyt marketingowy, a łączność ogranicza się do hotelowej restauracji, baru lub sali konferencyjnej, albo - o zgrozo - jednego gniazdka ethernetowego w pensjonatowej kuchni.
Dużo wygodniej będzie zestawić połączenie komórkowe z internetem, przydzielając łącze dla użytkowników. O ile będąc w większym mieście wypoczynkowym czy też w podróży służbowej nie mamy problemu z jakością sygnału i szybkością połączenia (sieć 3G), o tyle mniejsze miejscowości jeszcze blisko 4 lata temu oferowały jedynie sieć 2,5G (EDGE). Taki mechanizm przy bardzo obciążonym nadajniku oferował minimalną przepustowość. Jednak operatorzy dostrzegli problem i szybko zweryfikowali swoje usługi w większości nadmorskich miejscowości w Polsce.
TP-Link MR3020 - podręczny router
Wracając jednak do naszych wojaży. Oczywiście możemy wykorzystać sieć hotelową, jednak często bywa tak, że jej infrastruktura pozostawia wiele do życzenia. Jest zasięg, jednak albo jest niezbyt stabilny, albo niezbyt silny, by uzyskać dobrej jakości połączenie.
TP-Link MR3020 - duże możliwości w mini routerze Jak sobie poradzić w praktyce wykorzystując sieć hotelową? Z racji częstych podróży stosuję dość proste rozwiązanie. Zabieram ze sobą punkt dostępowy Apple AirPort Express i na wszelki wypadek Huawei E5830. W przypadku możliwości podłączenia do sieci hotelowej zestawiam połączenie ethernetowe lub bezprzewodowe i tworzę własną sieć WiFi lub kablową w pokoju. Sama stacja bazowa jak i mikrorouter niewiele ważą, a ich poręczna konstrukcja nie powoduje problemów z transportem. Jednak dużo wygodniejszym rozwiązaniem będzie urządzenie, które jest jeszcze mniejsze niż AirPort Express. Mowa tu o mini routerze TP-Link TL-MR3020, urządzeniu, które przy rozmiarach wielkości karty kredytowej zapewnia ciekawe możliwości i wszechstronne zastosowanie.
W niewielkim opakowaniu znajdziemy router, zasilacz sieciowy wielkości ładowarki do telefonu, kabel USB oraz kabel ethernetowy. Na plus zasługuje fakt, że całość utrzymana jest w biało-szarej kolorystyce. Urządzenie jest bardzo podobne do wspomnianego TP-Link TL-WR700N, z tą różnicą, że jest od niego dużo mniejsze, co jest jego kolejną zaletą. Łatwo schować mini router do kieszeni kurtki czy plecaka.
Przemyślano także kwestię zasilania. Możemy posługiwać się dołączoną ładowarką lub zasilać go z portów USB komputera czy gniazda zapalniczki samochodowej. Gniazdo zasilania routera ma postać portu mini USB, dlatego też nie będzie problemu z dobraniem odpowiedniej ładowarki samochodowej (koniecznie o parametrach 5V, 1A). Ten sposób zasilania zapewni mobilny internet w samochodzie podczas nużącej podróży - kierowca w spokoju może skupić się na drodze, a pasażerowie mogą oddać się cyfrowej rozrywce przeglądając internet. Szkoda, że urządzenie nie ma możliwości pracy na baterii - tak jak MiFi. Akumulator podniósłby jednak wagę urządzenia, a dodatkowo zasilany modem USB z pewnością znacznie skróciłby czas pracy na baterii.
Do zestawu dołączona jest jedynie płyta z instrukcją obsługi. Brak instalatorów czy kreatorów konfiguracji urządzenia. Jednak sam proces wprowadzania ustawień czy też konfiguracji sieci nie jest trudny. Wszystko zależy od sposobu użycia routera TL-MR3020. Urządzenie może pracować w kilku trybach, w zależności od ustawienia przełącznika sprzętowego na obudowie lub programowego przełączania z poziomu panelu zarządzającego. Dodatkowo w każdym z trybów mamy możliwość indywidualnej konfiguracji dla różnych scenariuszy podłączenia do sieci.
W trybie 3G router można ustawić w 4 konfiguracjach. Tryb 3G pozwala na zestawienie połączenia internetowego poprzez podłączony modem 3G. Port ethernet oraz WiFi będą stanowić sieć lokalną.
MR3020 obsługuje kilkadziesiąt modeli modemów USB. Są wśród nich popularne produkty Huawei np. E173 czy E160, a także modemy ZTE oraz Sierra Wireless. Jeśli nie jesteśmy pewni czy posiadany przez nas modem będzie poprawnie współpracował z routerem, możemy odwiedzić tę stronę i sprawdzić w liście kompatybilności.
.. czy też w samochodzie - mini routery takie jak TP-Link MR3020 pozwalają na:
TP-Link MR3020 - konfiguracja połączenia i inne ustawienia
Konfiguracja połączenia jest bardzo prosta. Podłączamy modem USB do portu routera. Następnie urządzenie wpinamy do zasilania lub portów USB komputera. Potem wystarczy połączyć się z otwartą siecią TP-LINK_POCKET_3020_xxxxxx, zalogować do routera (domyślny adres 192.168.0.254) i w 3 krokach skonfigurować połączenie internetowe. Kreator pozwala na ustalenie typu połączenia, parametrów operatora GSM, a także ustawień dotyczących zestawienia połączenia internetowego (na żądanie, automatycznie, ręcznie). Po restarcie routera możemy dokonać dodatkowych konfiguracji, np. zabezpieczając sieć WiFi czy przydzielając pasmo.
TP-Link oferuje również możliwość szybkiego łączenia poprzez mechanizm Wi-Fi Protected Setup. Na obudowie urządzenia obok diod kontrolnych znajduje się przycisk WPS (przytrzymanie go przez dłużej niż 10 sekund przywraca MR3020 do ustawień domyślnych), a w interfejsie webowym możemy ustalić PIN dla połączeń do sieci. Można również wykorzystać metodę Push-button WPS - czyli podczas łączenia klienta do sieci poprzez WPS naciskamy przyciski sprzętowe na urządzeniach.
Oprócz standardowej pracy jako router WiFi z bezprzewodowym łączem komórkowym to niepozorne urządzenie pozwala na dużo więcej. Biorąc pod uwagę wykorzystanie modemu 3G możemy zestawić kilka różnych trybów pracy na każdym z przełączników sprzętowych. Tryb z preferowanym łączem 3G i WAN jako łącze zapasowe - rzadko spotykany typ ustawień, jednak możliwy do zrealizowania za pomocą TP-Linka. Otóż w takim ustawieniu łącze 3G jest łączem głównym. W przypadku jego awarii router automatycznie przełącza się na łącze zapasowe - port ethernet jest łączem WAN. Klienci mogą być podłączeni do sieci lokalnej tylko poprzez sieć WiFi.
Możemy również zastosować MR3020 w scenariuszu odwrotnym. Łącze ethernetowe jest głównym łączem WAN, a łącze 3G łączem zapasowym. Tego typu rozwiązanie jest idealne dla osób, które potrzebują ciągłego dostępu do internetu. Dzięki temu w przepadku awarii łącza kablowego szybko możemy przełączyć się na sieć komórkową i nieprzerwanie korzystać z zasobów sieci.
Ostatni tryb to klasyczne wykorzystanie portu ethernet jako łącza WAN. Klienci są podłączani do sieci WiFi, czyli mamy typową sieć z bezprzewodowym punktem dostępowym, o czym powiemy za chwilę.
Jeśli ustawimy przełącznik sprzętowy w pozycję WISP, możemy wykorzystać TP-Linka do stworzenia bezprzewodowego połączenia pomiędzy operatorem a routerem. Dodatkowo będziemy mieli lokalną sieć WiFi, a także możliwość podłączenia się do portu Ethernet. Rozwiązanie to nie jest dość wydajne, ponieważ router wykorzystuje jedno radio do komunikacji raz z jedną siecią radiową, raz z drugą. Jednak w sytuacji, w której np. w hotelu chcemy poprawić nieco zasięg udostępnionej sieci bezprzewodowej, to wykorzystanie TL-MR3020 w ten sposób jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Tym bardziej, że tworzymy swoją sieć lokalną, która zostanie zabezpieczona wbudowanym w router firewallem SPI, a także zapewnia bezpieczeństwo związane z atakami TCP-SYN, UDP i ICMP Flood.
Dodatkowy mechanizm kontroli rodzicielskiej oraz kontroli dostępu wraz z harmonogramem pozwala na precyzyjne zdefiniowanie stron, jakie mogą odwiedzać użytkownicy połączeni poprzez router do internetu. Jest to bardzo przydatna funkcja np. na wakacjach, gdzie letnia pogoda usypia czujność rodziców zapominających o swoich pociechach, które mają dostęp do niebezpiecznych treści.
W trybie AP (przełącznik sprzętowy) router może pełnić 4 funkcje. W konfiguracji odpowiednich ustawień bardzo pomocny jest kreator Quick Setup, który krok po kroku prowadzi przez kolejne etapy.
Pierwsza z funkcji to klasyczny punkt dostępowy, czyli podobnie jak w ustawieniach w trybie 3G w funkcji WAN.
Tworzenie punktu dostępowego jest przydatne w miejscach, gdzie mamy do dyspozycji jedynie gniazdko ethernetowe. Bardzo często zdarza się to na wakacjach w kwaterach prywatnych czy niewielkich motelach, gdzie w świetlicy lub pokojach dostępne są tylko gniazdka sieciowe. W takim przypadku wygodniej jest szybko utworzyć punkt dostępowy niż być ograniczonym okablowaniem sieciowym.
Funkcja Repeatera przydaje się w miejscach, gdzie mamy bardzo słaby zasięg sieci bezprzewodowej. TL-MR320 ze względu na swoje niewielkie rozmiary idealnie nadaje się nie tylko do rozszerzenia słabego sygnału w domu, ale także w podróży, gdy „darmowy internet” hotelowy nie zawsze zapewnia odpowiedni sygnał.
Funkcja Repeatera przydaje się w miejscach, gdzie mamy bardzo słaby zasięg sieci bezprzewodowej. TL-MR320 ze względu na swoje niewielkie rozmiary idealnie nadaje się nie tylko do rozszerzenia słabego sygnału w domu, ale także w podróży, gdy „darmowy internet” hotelowy nie zawsze zapewnia odpowiedni sygnał.
Most bezprzewodowy z punktem dostępowym to kolejny tryb pracy niewielkiego TP-Linka. AP z Bridge to nic innego jak bezprzewodowy most łączący z daną siecią z możliwościami punktu dostępowego. Dzięki niemu możemy zestawić połączenie pomiędzy dwoma sieciami LAN, a dodatkowo klienci bezprzewodowi mogą łączyć się do takiego mostu.
I na koniec tryb AP Client, czyli rodzaj bezprzewodowej karty sieciowej. Funkcjonalność tego typu przydaje się najczęściej w miejscach, w których nie możemy położyć okablowania sieciowego, a chcemy podłączyć urządzenie posiadające port Ethernet do sieci komputerowej. W takim przypadku przewód sieciowy będzie stanowił link bezprzewodowy pomiędzy routerem a urządzeniem AP Client. W skrócie - łączem WAN jest sieć WiFi, łączność LAN - port ethernet.
Tak pokaźna lista to wszystkie możliwości konfiguracji sieci, jakie oferuje ten mikroskopijny router TP-Link. Niewielkie rozmiary nie powinny nikogo zwieść. Jak przystało na prawdziwy router bezprzewodowy, TP-Link MR3020 zapewnia bardzo dobre zabezpieczenia sieci WiFi - obecny jest mechanizm szyfrowania WEP, WPA/WPA2 w wersji Personal oraz Enterprise. Możemy również filtrować adresy MAC, a także izolować klientów sieci bezprzewodowej (podłączone urządzenia nie widzą się wzajemnie).
Oprócz zabezpieczeń sieci bezprzewodowej urządzenie ma wbudowany firewall oraz możliwość zarządzania interfejsem tylko przez wyznaczone komputery. Możemy również zezwolić na zdalne zarządzanie routerem spoza naszej sieci.
Możliwości TP-Linka uzupełnia wbudowany serwer DHCP wraz z rezerwacją adresów IP dla poszczególnych klientów sieci. Z opcji sieciowych warto także wspomnieć o przekierowaniu portów, obsłudze strefy zdemilitaryzowanej DMZ i UPnP.
Bardzo dobrze działa kontrola przepustowości łącza. Dzięki niej oraz odpowiednim filtrom kontroli rodzicielskiej możemy skonfigurować rozbudowane reguły ograniczające lub zezwalające na odwiedzanie nieodpowiednich stron, a przede wszystkim przydzielić odpowiednie pasmo dla danego urządzenia w sieci. Jest to przydatne szczególnie w przypadku gdy jeden z użytkowników chce dla przykładu oglądać filmy z internetu, co powoduje, że zajmuje niemal całe pasmo dostępnego łącza komórkowego. To także doskonały sposób na kontrolę ruchu sieciowego i nadawanie protokołom odpowiednich priorytetów.
Dla przykładu wykonaliśmy test przydzielenia pasma łącza internetowego, obniżając go do poziomu 120 kbps zarówno dla ruchu przychodzącego, jak i wychodzącego. W drugim teście wyłączyliśmy przydział pasma dla pobierania. Jak widać z poniższych zrzutów ze speedtest.net, router idealnie radzi sobie z tą funkcją.
Użytkownicy, którzy chcą mieć kompletną kontrolę nad urządzeniem z pewnością będą zadowoleni z bogatego zestawu statystyk. Router oferuje możliwość zbierania informacji systemowych. Dodatkowo możemy podejrzeć dane dotyczące ruchu sieciowego, sieci WiFi oraz podłączonych klientów DHCP. Zabrakło niestety funkcji wysyłki logów na maila.
Podsumowanie czy warto inwestować w internet mobilny ? Powyższe pytanie bardzo często pojawia się nie tylko na forach internetowych czy grupach dyskusyjnych. Często można je usłyszeć od użytkowników, którzy chcą mieć mobilny dostęp do internetu. Pojawiają się pytania nie tylko o oferty, ale o zasięg czy odpowiedni sprzęt. Operatorzy komórkowi bacznie śledzą zapotrzebowanie rynku i wprowadzają nowe ulepszone rozwiązania. Dla przykładu jeszcze kilka lat temu wsparcie dla modemów USB podłączonych do komputerów Apple czy z zainstalowanym Linuksem było niemal zerowe.
Obecnie większość popularnych modemów poprawnie współpracuje z systemami Mac OS czy Linux. Okazuje się, że mobilny dostęp do internetu w dobie pojawiających się sieci hot-spotów czy domowych sieci bezprzewodowych jest cały czas bardzo popularny i coraz tańszy. Internet z kablówki, internet od lokalnego operatora czy internet poprzez modem ADSL nie jest zawsze dostępny w danym rejonie, ponieważ nie ma „technicznych warunków” do podłączenia. Dla przykładu sytuacja sprzed kilku dni - na wschodnich obrzeżach Łodzi nie ma możliwości podłączenia łącza dla klienta biznesowego pomimo istniejącej linii telefonicznej. W takim wypadku pozostaje zdać się na ofertę operatorów komórkowych.
Operatorzy szczycą się najszybszymi połączeniami i najlepszą jakością oferowanych pakietów. W praktyce nie jest już tak różowo. Przykład: dwie kilkutysięczne miejscowości oddalone od siebie o około 10 km. W tej mniejszej mamy zasięg sieci 3G, w tej drugiej znacznie większej - „cieszymy się” - EDGE. Pytanie skierowane do operatora pozbawiło nas nadziei na szybsze łącza, a odpowiedź była jednoznaczna: "termin poprawy jakości połączeń w podanej lokalizacji nie jest znany".
Nieco lepiej jest w dużych miastach - nie ma problemu z połączeniem z sieciami 3G (UMTS). Sieci HSPA i HSPA+ określane często jako sieć 3,5G lub 3.75G oferują połączenia dochodzące do kilkunastu lub kilkudziesięciu megabitów na sekundę. Niejednokrotnie przewyższa to transfery oferowane przez operatorów kablowych. Sieć w technologii 4G powinna oferować prędkości rzędu 100 Mbps. Mianem sieci 4G określa się zazwyczaj technologię opartą na transmisji danych LTE, ale także wszystkie technologie WiMAX oraz 3G, które znacząco usprawniają ten typ sieci.
LTE oferuje maksymalną przepustowość download/upload na poziomie 326/48 Mbps, a docelowo 86 Mbps uploadu. Czy LTE będzie konkurencją dla sieci HSPA/HSPA+? Z pewnością tak - to przede wszystkim kilkukrotnie większe prędkości pobierania i wysyłania danych. Z drugiej strony wysokie prędkości w zestawianiu z dość małymi limitami danych, jakie otrzymujemy i wysokim abonamentem na razie stanowią średnio atrakcyjną ofertę. W Polsce technologię Long Term Evolution dynamicznie rozwija Cyfrowy Polsat, a ostatnio także Plus. Obie firmy oferują 7-dniowy okres testowy internetu LTE. Choć operatorzy informują o kolejnych miastach posiadających dostęp do najnowszej technologi, to sieci LTE zarówno w Cyfrowym Polsacie jak i Plusie na razie ograniczają do największych miast w Polsce. Poniżej przedstawiamy mapki z orientacyjnym zasięgiem sieci HSPA+ oraz LTE.
Pakiety danych oraz wysokości abonamentów przedstawione zostały poniżej tabeli. Zaprezentowano tylko ofertę czysto abonamentową bez wykupowania dodatkowych opcji (np. darmowe noce). Oferta jest wzbogacona o modem LTE Huawei E398 LTE.
Podsumowanie
Inwestując w internet mobilny warto zastanowić się nad sposobem korzystania z tego medium transmisyjnego. Należy przeanalizować, czy mając w domu stałe łącze musimy posiadać także łącze mobilne. Z pewnością internet mobilny będzie niezbędnym narzędziem dla osób, które z przyczyn technicznych nie mogą korzystać ze stałego łącza internetowego. Z drugiej strony to także doskonały sposób na bycie zawsze online i śledzenie najnowszych wiadomości czy rozrywkę w sieci w czasie urlopu, na wakacjach, w pociągu czy w samochodzie.
Internet mobilny z pewnością przyda się także osobom, które często podróżują, a charakter pracy wymaga od nich bycia w ciągłym kontakcie z globalna siecią. Prezentowany TP-Link TL-MR3020 to ciekawe rozwiązanie przeznaczone nie tylko dla osób intensywnie użytkujących mobilny internet poza domem. Dzięki bardzo zaawansowanym możliwościom i kompaktowym rozmiarom idealnie sprawdzi się także w domu jako domowy router, a w podróży jako podręczne centrum współdzielenia łącza i mini routera.
plusy:
• kilka trybów pracy
• dobra wydajność sieci bezprzewodowej
• niewielka waga i wymiary
minusy:
• brak dodatkowego portu LAN
Dobry produkt, super mobilność, super design by benchmark.pl
testy_i_recenzje-TP-Link_MR3020_-_internet_mobilny_zawsze_i_wszedzie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz